Po 9 miesiącach przerwy od regularnych treningów czas
wrócić do sportowego trybu życia . Moją nieobecność
sponsorowała chęć odpoczynku i przede wszystkim doleczenia nogi .
Czas odpoczynku minął bardzo szybko i nawet się nie
zorientowałem kiedy na wadzę pojawiło się dodatkowych kilka
kilogramów tłuszczyku. To mnie zmotywowało, aby z powrotem przejść
na jasną stronę mocy – zdrowego odżywiania i zdrowego trybu
życia .
Tydzień ten kończę z dziesięcioma treningami na
koncie , krótko podsumowując to :
-4 treningi na rowerze stacjonarnym , łącznie 130
minut a 70,2 km
-4 treningi obwodowe , gdzie łączny czas wyniósł 110
minut ,
-2 marszobiegi , dystans 11,72 km w łącznym czasie 75
minut .
Pierwszy tydzień za mną, wielka radość , że nic nie
boli i że chęci są do dalszej pracy .
Waga idzie w dół i jak tak dobrze pójdzie to do
czerwca osiągnę swój założony cel 77 kg , jest to moja optymalna
waga, w której najlepiej się czuje.
Teraz trzeba sumiennie pracować i wspaniale się tym
bawić. Nic nie daje większej satysfakcji, jak czerpanie radości z
dobrze wykonanej pracy .
Pozdrawiam i życzę ogromnej energii na nowy tydzień ! :-)
Trzymam kciuki za skuteczny powrót! :)
OdpowiedzUsuńDzięki 😀
UsuńCzasami trzeba sobie zrobić przerwę i wrócić z jasnym umysłem.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń